Followers

Saturday, March 31, 2012

Smoky Eye- Przydymione Oko

Witam, Kochane,

Trzy tygodnie temu wybrałam się z siostrą i znajomymi na koncert Tiesto. Z tej też okazji, moja siostra zażyczyła sobie, abym wykonała jej przydymione oko. Jako, że nie miałyśmy wiele czasu, było to tak na chop siup, ale wciąż mam nadzieje, że Wam się spodoba. Moja siostra nie narzekała, także  chyba nie było źle, ahaha. 
     ...
Hello, My Ladies
Three weeks ago, I went to the Tiesto concert together with my sister, and friends, which I need to admit was very fun, we had  great time. I think this is what counts, and what is the most imporant. Even though we didn't really take pictures, I'm still able to show you a little piece of that unforgettable night by bringing back a make up, I did for my little sis. We did not have a lot time, so I won't say it's perfect, but still she didn't complain., ahaha. :D Actually she liked it. Hopefully you will as well :) 

Tutaj efekt: 
Here we go: 





Jeżeli chodzi o mnie, mój makijaż był bardzo naturalny. Nic specialnego. :) 
When it comes to my make up, it was pretty basic. Nothing special. :)



Dajcie mi znać jak Wam się podoba!
Let me know what you think! 

Keep smiling! xo 

Friday, March 2, 2012

Cozy evening, Journey 2

Cudowny dzień ze snowboard'em i kręglami zamienił się w siedzenie cała obolała w dresach, sweterku w pokoju- ból brzucha nie wybiera. Przeszywa  mnie całą z taką mocą, że z trudnością mogę się ruszać, cóż znajdźmy w tym plusy! Mam czas na odpoczęcie przy cudownych dźwiękach Sinatry, zajadając pomarańcze. Podsumowując nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło!
Naszła mnie ogromna ochota na obejrzenie kawałku dobrego kina. Polecacie coś szczególnie? Ja ze swojej strony rekomenduję "Journey 2", na który wybrałam się z koleżankami i siostrą w zeszłą sobote. Na prawdę świetny! Musze przyznać, że fanką filmów przygodowych nie jestem, aczkolwiek ten zdecydowanie przypadł mi do gustu, nawet z chęcią bym go obejrzała jeszcze raz. Pamiętam, gdy oglądałam część pierwszą nie byłam tak bardzo podekscytowana tą produkcją, jednak że byłam ciekawa tego filmu, obejrzałam. Wiedziałam, że był kręcony tutaj na Islandii, także warto było zobaczyć. Chociaż wiadomo, świat fantastyczny, szmery bajery, ale co i Islandia to Islandia. Haha. Z drugą częścią było zupełnie inaczej, bardzo podobał mi się od początku do końca i chciałam na niego iść z własnej nieprzymuszonej winy, czego nie mogę powiedzieć o poprzedniej części. Nie chcę Wam zdracać wiele o filmie, bo może ktoś z Was się skusi na ten seans kinowy,   także poprostu POLECAM! 

Tym czasem u mnie znów zerwał sie niesamowity wiatr, do tego zawitał wiatr, no i prosze będzie sztorm- znów. Brrr. Pogoda wykańcza, na zmiane deszcze+wiatr albo śnieg. Przez wiatr mam na myśli nawet 60km/h.  Jednak zawsze lepsze to niż trzęsienie temu, które mieliśmy wczorajszej nocy. Obyście Wy chociaż trzymali sie cieplej w dosłownym tego słowa znaczeniu. :) 
Zdjęcia prosto z kamerki (sprzęcik na 102, ahaha). 





Plus jedno ekstra.

Trzymajcie się, kochani! xoxo